Ludzik

budowałeś ludziku domek z klocków marzeń
mówiłeś będzie lepiej lecz wciąż było gorzej
aż się w końcu domek papierowy zawalił
i odejść przyszło w nową niewiadomą

niech walą się mosty na rzekach urojeń
i zarastają ścieżki donikąd
a ty idź dalej kochany ludziku
czasem tak trzeba by stać się człowiekiem
i klątw nie rzucaj na zdradliwe szlaki
i nie mów podli na tych co zawiedli
serce swe zostaw otwarte dla wszystkich
niechaj mięsiste będzie nie kamienne

nauczysz się ludziku śmiać do słońca jeszcze
nawet kiedy za chmurą się kryje gradową
nauczysz się ludziku jeszcze kochać życie
choć idzie trudną stromą drogą

i choćby wszyscy wokół twarze mieli obce
i były chwile w których trudno wierzyć w ludzi
ktoś ciągle z góry patrzy czuwa i pilnuje
by serce ci nie pękło w trudnej życia drodze



fragment