Wędrówka

przez długie tysiąclecia za Tobą dzieci szły
po drogach i bezdrożach w opadające mgły
w ciemności światłem byłeś i chmurą byłeś w dzień
za rękę prowadziłeś w zbawienia wiodłeś sen

a Pan przed nami szedł z pochodnią wśród ciemności
i z nami śpiewał pieśń o ludziach i wieczności
przed wiatrem chronił nas jak skała na pustyni
i mannę dawał nam by w drodze nas posilić

w wędrówce wiernych ludzi widziałem życia cel
me serce poruszyłeś by lepsze stało się
to było trudne dzieło bo wokół ludzi tłum
wśród śladów na gościńcach szukałem Twoich stóp

na rynku wielu ludzi a z rynku wiele dróg
odnaleźć Cię nie mogłem zgubiłem portret Twój
i w drogę wyruszyłem bo chciałem zmienić się
swe grzechy opuściłem by łatwiej znaleźć Cię

i wtedy zobaczyłem miliony ludzkich stóp
idące za pochodnią aż po zbawienia próg
do marszu dołączyłem choć nadal bałem się
lecz w chwilach najtrudniejszych na rękach niosłeś mnie





mp3